piątek, 28 marca 2014

#9 "Muszę cię o coś zapytać"

Konstancja wyszła z domu. Szła spotkać się z dziewczynami. Patrzyła na mijające ją pary. Niby zakochani są wspaniali, ale ona jakoś tego nie czuła. Nie wiedziała czy to co zaszło między nią, a Michałem było prawdziwe... No bo w końcu zdarzyło się to na imprezie. Halo?! Przecież tam wszyscy byli pijani i pierdolili trzy po trzy, więc skąd mogła wiedzieć czy on coś do niej czuje? Westchnęła, bo wiedziała, że rozwiązanie jest tylko jedno. Otóż musi z nim szczerze pogadać, a dobrze o tym wiedziała, że nie jest w tym najlepsza...

-Hej wszystkim- przywitała się z wszystkimi dochodząc do wyznaczonego miejsca spotkania.
-No dobra, to skoro już jesteśmy wszystkie...Opowiadajcie jak było!- krzyknęła Ewelina.
-Najpierw zrobiłam coś w kostkę, bo musieliśmy zaliczyć Trzy Korony- opowiadała Natalia.- Potem ona i Mikołaj poszli gdzieś tam, a ja zostałam w domu z Marcinem. Poznałyśmy też byłą dziewczynę naszych kochasiów. Nie uwierzycie, ale była większą suką od Aśki. Nie no żartuję tej to nikt nie pobije. O i jeszcze był taki chłopak Bartek! Pokazał nam kilka kroków. Prze typek z niego był, bo ledwo co za nim nadążałyśmy. Oczywiście uwzględniłyśmy wszystkie jego wskazówki w układzie.
-Nowy układ?- zdziwiła się Ewelina.
-Myślałam, że stary był dobry...- dodała Ewelina.
-Stara daj spokój tamten może był dobry, ale mam przeczucie, że ten będzie lepszy. W ogóle czemu nie pokarzecie go teraz?- zaproponowała Konstancja.
-Nie tutaj, chodźmy na salę, do szkoły. Przy okazji wyjaśnimy co i jak Angelice, bo halo zbliża się początek roku szkolnego.

Tsaaa początek roku szkolnego, oznacza kolejne spięcia z Aśką. Trzeba się wziąć w garść i pokazać jej kto tu jest królem- myślała Ewelina. Uśmiechnęła się pod nosem i pobiegła za dziewczynami, bo jak się okazało przez jej rozmyślanie została z tyłu i nie słyszała dalszych opowieści z hot Zakopanego.



*   *   *

-No i tak to mniej więcej wygląda- zakończyła pokaz Angelika

Natalia tym razem nie tańczyła. Stała z boku i analizowała co można jeszcze poprawić albo dodać. Potrzebny był im układ, który zrobi wrażenie na wszystkich. Nie żeby poprzednie nie robiły, ale to nowy rok szkolny. Nowe wyzwania i nowi przeciwnicy, dlatego ten musiał zostać w pamięci wszystkich, którzy będą go oglądać.

-Jest świetny! Będzie się super prezentować podczas "Autumn Talents"- cieszyła się Ewelina.

Na cieszenie jest jeszcze za wcześnie. Czegoś w nim brakuje, ale czego?! Natalia rozejrzała się po sali. Zobaczyła zupełnie nieobecną Konstancję. A tej co się dzieje?

-"Autumn Talents" Wow, jakie światowe, a tak w ogóle to o co chodzi? A i wytłumaczcie mi co z tą waszą szkołą jest nie tak!?- napowietrzała się zdezorientowana Angelika.
-To zacznijmy od początku- tłumaczyła Natalia. Usiadła na ziemi, a reszta za nią.- Nasza szkoła jest jakby to ująć taka artystyczna czy coś w tym stylu.
-Eeee?
-Idiotka. Nie umiesz tłumaczyć- wtrąciła się Karolina.- Mamy tutaj klasy profilowane. Ja i Ewelina chodzimy na profil muzyczny. Czyli zajęcia ze śpiewu, gra na instrumentach i reszta tych teorii muzycznych. Poza tym mamy normalne lekcje, ale wszystkie klasy mają do wyboru plastykę lub zjęcia muzyczne. 
-No tak, a co z chłopakami. Bo wspominali coś, że mają własną kapelę? 

Blondynka przytaknęła jej głową. 

-Racja. Mikołaj, Marcin i Michał chodzą do klasy sportowej. Znaczy w sumie to koszykarskiej no i własnie zamiast plastyki wybrali zajęcia muzyczne. W tamtym roku było takie zadanie żeby stworzyć kapelę no i się zgrali. Dołączyli jeszcze do nich Adam i Paweł.
-A oni czasem nie są o rok starsi?- pytała Angelika.
-Są, to już klasa maturalna. No a tych dwoje chodzi do sms i tak samo wybrali zajęcia muzyczne.
-No dobra o tobie i Ewelina już wiem, a wy?- spojrzała na Natalię i Konstancję.

Dziewczyny popatrzyły po sobie i w końcu Konstancja zaczęła jej opowiadać, no w sumie to bardziej tłumaczyć.

-Mój żywioł to woda. Zabrzmiało to dziwnie. O już wiem jak z tej bajki Winx. No, ale przechodząc do rzeczy to ja chodzę do klasy pływackiej. Zamiast wf mamy basen i ciągłe treningi. I tak samo zajęcia muzyczne. Poza tym nie chwaląc się umiem grać na perkusji i czasem brzdękole na gitarze- popatrzyła na swoje paznokcie.
-No i na koniec ja- zaczęła Natalia.- Ja jestem klasą taneczną. Zajęcia taneczne z różnych stylów i tak samo zajęcia muzyczne.

Dziewczyna po mału analizowała wszystkie informacje, które dostała od przyjaciółek? Nie wiedziała czy może je tak nazywać, no ale w sumie to czas pokarze kto przyjaciel, a kto wróg. Angelika podjęła decyzje i była już w stu procentach pewna jaką klasę wybierze.

-Chwila, a te jesienne talenty czy jak tam im było?- zapytała.
-Aaa to. Szkoła ma umowę z taką jakby wytwórnia czy tam programem albo stroną internetową TALET MIX. Wiesz robią z ciebie gwiazdę. Co jakiś czas dostajemy od nich zadania, kto wygra ten jest sławny. No i w tym roku tak jak w tamtym organizują "Autumn Talents". Pokazujesz im jakiś swój talent. Spodobasz się wygrywasz. Zawalisz przegrywasz- kończąc to Ewelina uśmiechnęła się krzywo.
-Dlaczego mam takie przeczucie, że nie przepadacie za nimi?
-W sumie dla nas to obojętne. Po prostu jak ktoś coś wygra dzięki nim staje się inną osobą. Tak było z Aśką...
-Tą byłą dziewczyną Mikołaja, co robiła imprezę i chciała podgrzać pizzę w zmywarce?- Angelika zaczęła po mału kojarzyć fakty/
-Zgadza się teraz jest jak to ona zwykła się nazywać "super nową"- Karolina zrobiła cudzysłów w powietrzu.- A my z Ewelą znosimy jej humorki, bo chodzimy z nią do klasy...
-Przykro mi, a teraz wstawać moje drogie panie. Zrobimy odjazdowy układ, wygracie to i zmienicie ten stereotyp o zmianie ludzi- zachęcała Angelika.
-Czy ty myślisz, że jesteś tu po to żeby robić nam układy?

Natalia widząc minę Angeliki szybko poprawiła swoją wypowiedz.

-Miałam na myśli, że od dzisiaj należysz do naszego zespołu!



*   *   *

Michał szedł spotkać się z chłopakami. Mieli do obgadania kilka spraw. Jednak jego to nie obchodziło, właściwi jakby sam miał to powiedzieć to go to jebało. Była taka sprawa, a właściwie osoba, która męczyła go. Minął jakieś dwie dziewczyny, które zachichotały na jego widok. Pojebane czy co? A z resztą i tak nie był nimi zainteresowany. Jego myśli zajmowała jedna osoba, teoretycznie to jego dziewczyna. Ale czy to było na serio? Sam nie wiedział to co zaszło działo się na imprezie. 

-Halo!? Ziemia do pana myślącego o niebieskich migdałach!- zawołał za nim Adam.
-O cześć, sory nie zauważyłem was- przyznał, bo faktycznie tak było.
-Nom, spoko. Co tak ci siedzi w głowie?- zapytał ponownie kumpel.

Nie co tylko kto, poprawił go w myślach Michał. Na szczęście nie zdążył na to odpowiedzieć, bo przyszła reszta chłopaków.

-No to zawijamy do szkoły- powiedział Marcin.
-Pojebało? Nie dość, że muszę chodzić przez 10 miesięcy i tracić swój czas, to na dodatek mam tam iść w wakacje. Po moim kurwa trupie- mruknął Paweł.
-Skarbie, twój czas nie jest aż tak cenny jak ci się zdaje, poza tym i tak wakacje dobiegają końca. Ile ci jeszcze zostało może 3 dni? Także zawijaj dupę bo inaczej sam osobiście cię tam zaniosę- Marcin posłał chłopakowi oko.
-Zjeb.
-Nie takie imię krzyczałeś wczoraj w nocy...- odparł Marcin.
-A tak na serio to musimy tam iść. Obgadać co zagramy na "Autumn Talents" i zacząć przygotowania.
-Racja, a macie w ogóle jakieś pomysły?- zapytał Adam.



*   *   *

-Zamknij się pedale, bo zaraz nas usłyszą!
-A wtedy mamy przejebane...- dodał Adam.
-Hej no! Raz w dupę to nie pedał!- mruknął Mikołaj.

Chłopaki stali w drzwiach i obserwowali tańczące dziewczyny. Mieli szczęście, bo jeszcze ich nie zauważyły. Każdy z nich wodził wzrokiem za swoją wybranką. Nagle skończyła się muzyka. Okazało się, że wyłączyła ją Natalia.

-Hej słyszałyście to?- zapytała  pozostałych.

Na te słowa, chłopaki stanęli na baczność i zaczęli się wycofywać. Nie chcieli mieć nic wspólnego z wnerwionymi dziewczynami, bo wtedy jest naprawdę bardzo, bardzo źle. Jeszcze pomyślały by sobie, że ich szpiegują, a tak wcale nie było...Nie no tak na serio to było, ale nikt ich nie widział i nikt nie słyszał. Grupką powędrowali do sali muzycznej. Robiła ona wrażenie. Na ścianach wisiało pełno instrumentów. Był tu chyba każdy jaki istniał. Co sobie zażyczyłeś to było. Jednym słowem- odlot!

-Panowie, narad. Co zaśpiewamy?- zapytał Mikołaj.
-Hmmm a co z piosenką Akona- Yure so beautiful?- podsunął pomysł Paweł.
-Eeee nie to stare.
-Fakt, poza tym śpiewaliśmy to w tamtym roku, jak było zadanie zrób kapelę, lol.
-Myślcie, myślcie, myślcie- mruczał Mikołaj.
-A co z tą, no wiecie jaką.
-Nie Paweł, nie wiemy jaką. Przecież nie czytamy ci w myślach...- zaśmiał się Marin.
-Też fakt, ale ważne, że ja wiem jaką! Byłem z Karoliną w kinie na takim filmie "Percy Jacson i coś tam" no i tam była taka piosenka. Wiecie dawała takiego kopa i ogólnie wpadała w ucho.
-No wiesz próbują to sobie wyobrazić, ale jedyny obraz jaki mam w głowie to ty i Karolina obściskujący się...- walnął Marcin.
-Jak ty mnie dobrze znasz- westchnął.- No w każdym bądź razie ludziom się podobała, więc myślę, ze to dobry pomysł. Znajdę ją na chacie i potem wam pokażę, ok?
-Zgoda.

W tym samym czasie dziewczyny postanowiły zrobić sobie przerwę. Tylko Angelika i Konstancja zostały na sali. Natalia, Karolina i Ewelina musiały siku. Idąc do toalety usłyszały chłopaków. No więc jak to ludzka ciekawość ruszyły w tamtym kierunku. Schowały się z boku i ich obserwowały. Kiedy Karolina usłyszała jak Paweł opowiada o tamtym wieczorze zaczęła się śmiać. To były początki ich związku. I jej chłopak miał racje ta piosenka była świetna! Jeżeli ją zagrają to wygraną mają w kieszeni.

-Idiotko, zamknij się, bo nas usłyszą!- upomniała ją Natalia.
-Już usłyszeli!- zawołał Marcin.- Czyżbyście nas szpiegowały?
-My eeee nie, no co ty- tłumaczyła Natalia.- My tylko przechodziłyśmy obok i usłyszałyśmy taką cudowną muzykę. Gratulacje chłopaki jak to zagracie na pewno wygracie!
-A wiesz dzięki, ale zważywszy na to, że my wcale nic nie graliśmy tylko robiliśmy burzę mózgów to zostańmy przy tym, że przyznasz się, że po prostu nie możesz żyć beze mnie i musiałaś mnie zobaczyć- puścił oko do Natalii.
-Ty jesteś ostatnim człowiekiem na ziemi, którego chciałabym oglądać.

Na te słowa cała paczka wybuchła śmiechem, a Natalia mimo tego uśmiechnęła się do Marcina. On miał coś w sobie, coś co jej się podobało, ale jeszcze nie wiedziała co. Po chwili do reszty dołączyły dwie brakujące osoby. przyjaciele pośmiali się jeszcze, Wysłuchali kolejnych sprzeczek Natalii i Marcina, po czym ruszyli do domu.

-Konstancja zaczekaj!- zawołał dziewczynę Michał.
-No okokokok.
-Odprowadzę cię do domu.

Para szła w ciszy. I nie była to taka cisza w której ludzie czują się dobrze. Im po prostu było źle, źle z tą niewiedzą. Mieli świadomość tego, że muszą o coś zapytać.

-Muszę cię o coś zapytać- powiedzieli równocześnie, po czym wybuchli śmiechem.
-Ty pierwsza.
-Nie ty pierwszy.
-Proszę ty, jesteś kobietą, a one mają pierwszeństwo.
-Dzisiaj są twoje urodziny- palnęła Konstancja.- Więc śmiało nie krępuj się.
-CO? Przecież ja urodziny miałem miesiąc temu...
-No wiem, ale to śmiesznie brzmiało. Dobra no to chciałam cię zapytać oooo- popatrzyła na niego. Chłopak patrzył na nią z pytaniem narysowanym na twarzy.- Zapytać eeee oo, zapytać ooo, kurwa zapytać o to czy jesteśmy parą?

Michał uśmiechnął się pod nosem, postanowił jeszcze podroczyć się z dziewczyną.

-A chcesz?
-Nie wnerwiaj mnie. Jasna odpowiedź. Tak czy nie?!
-Hmmm wybieram czy.- lecz po chwili się poprawił widząc minę dziewczyny.- Tak jesteśmy, zależy mi na tobie.
-No mi na tobie też, więc tego no. O już jesteśmy pod moim domem. Jak ten czas szybko leci! To pa!- pocałowała go w policzek o odeszła.
-Ej Kostka!- zawołał za nią.
-Hmmm?
-Przecież to nie jest twój dom...
-Czy ty chcesz się ze mną kłócić?! Jak mówię, że mój to mój!- odwróciła się i spaliła buraka. Jej chłopak miał całkowitą rację.

Co ten chłopak z nią robi. Ona przy nim nie jest sobą...Zawsze wszystko miała poukładane, wszystko wiedziała, a tu w jej życie wpada z buta taki Michał i wszystko rujnuje. Rujnuje, ale w pozytywnym sensie. Podeszła do niego złapała za rękę i znowu zaczęła się wędrówka.

-Wiesz ładnie się rumienisz...
-Ja się nie rumienię!- odparła.
-Nie rumienisz?! Aha rozumiem, że to ja tak na ciebie działam. Spoko, jak dla mnie wporzo.
-Hmmm mówiłeś coś?
-Nic tylko, że mam najładniejszą dziewczynę na świecie.
-Weź nie zajeżdżaj mi tutaj tanimi tekstami na podryw, albo z telenoweli...
-Kurde, ten tekst faktycznie jest z telenoweli. Oglądałem z babcią, nie bardzo mogłem się połapać kto jest kim, ale co tam...A tak a propo ładnie dziś wyglądasz.
-Dzięki, ale przestań, bo spłonę już z tej czerwoności.
-Ha, czyli przyznajesz się, że się rumienisz! Wygrałem, wygrałem!
-Ja wcale tak nie powiedziałam, głupolu.
-Mniejsza, ale ładnie ci by było w czerwonym, głupolu.


_______________________________________________________________________

Miałam trochę czasu i dodaję kolejny. Pobawiłam się trochę i zmieniłam narrację. Podoba się? Czy mam wrócić do poprzedniej? I dla tych co mają czas czy coś w ten deseń, to zmieniłam zdjęcie Marcina i Mikołaja. tamte średnio mi się podobały...Przepraszam za błędy.

Natalia ;)

7 komentarzy:

  1. JA CIĘ KURWA KOCHAM! AGH ♥
    NO PO POROSTU KURWA KOCHAM!!!!!!!!!!!!!!
    ZAJEBIASZCZE I WGL I DOBRZE WIESZ KOCHANIE NA JAKI MOMENT W ZWIAZKU KOSTKI I MICHAŁA CZEKAM :D
    NO ALE NA RAZIE JEST WYJEBIŚCIE!!!!!!
    KOCHAM KOCHAM KOCHAM KOCHAM NO KURWA KOOOOOOOOOOOOOCHAM.
    ;*

    OdpowiedzUsuń
  2. Hmmm... Kurde, no. Mam dużo myśli po przeczytaniu tego rozdziału:
    MINUSY
    -bardziej podobała mi się tamta narracja, ale jak wolisz
    -i... nie wiem czy to mówić, ale bardziej też podobały mi się tamte zdjęcia Mikołaja i Marcina. Teraz nie mogę się odzwyczaić xD
    PLUSY
    -rozdział jak zawsze fajny i ciekawy
    -wszystko gra jak w zegarku :)
    I co tu więcej mówić?
    Życzę weny i czekam na następny ;D

    OdpowiedzUsuń
  3. Rodział wyszedł Ci fajny tylko jednak wolę narrację 1-osobową. Jakos mi sie lepiej czyta.
    Ale ogolnie fajnie Ci wyszło
    Życzę dużo weny.
    Czekam nn
    /Eli..

    OdpowiedzUsuń
  4. Super rozdział lecz tamta narracja według mnie była lepsza.
    Życzę weny <3

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja również jestem za narracje pierwszą osobowa ale ta nie jest najgorsza no wiesz jak lepiej ci się pisze :)
    Co do rozdziału to słodkie zakończenie :)
    Nowa para no no no :) Pewnie będzie się działo :)
    Jeszcze resztę połączyć razem i będzie genialnie :)
    Czekam na kolejny :P
    Pisz szybko życzę dużo weny :*

    OdpowiedzUsuń
  6. Coo taaam, że nie zwróciłam faktu na inną narrację :D Dopiero z twojej notki się dowiedziałam. Zaczytałam się no :3
    W narracji 1-osobowej masz pole do popisu, bo możesz pisać co popadnie i zawsze wiadomo o czym myśli. To już od Ciebie zależy jak ci wygodniej pisać :p Sama próbuje sił w narracji 3-osobowej...czy jak to tam ...

    Zdjęcia mi nie przeszkadzają, bo i tak nie kojarzę bohaterów ze zdjęć xd

    Hueheuheu chcę więcej! // Tia :3

    OdpowiedzUsuń
  7. Super rozdział czekam na następny :)

    OdpowiedzUsuń